wtorek, 17 maja 2016

Owadzie drony z bliska

Oto test mojego nowego aparatu do zadań specjalnych: Olympus TG-4. Filmik powstał z materiału nagranego podczas zaledwie 30 minutowej wizyty w przydomowym ogrodzie. Wszystko co widać w rzeczywistości działo się 4 razy szybciej dlatego nie zawsze od razu łapałem ostrość i nie do końca sprawnie podążałem aparatem za owadem. Rozdzielczość zaledwie 320 na 280 px ale to maksymalna rozdzielczość w tym trybie (240 fps) - motyle wolniej poruszają skrzydłami więc prawdopodobnie będzie można zastosować lepszą rozdzielczość i mniejsza ilość klatek na sekundę (120 fps 640x480) ale to jeszcze przede mną :-)


Czyż owady nie przypominają maleńkich perfekcyjnie (prawie perfekcyjnie :-)) sterowanych dronów? Start trzmiela w 58 sekundzie filmiku to majstersztyk :-) - i wbrew opiniom a nawet złośliwym sugestiom niektórych zgryźliwców zapewniam że to wszystko było przez tego trzmiela szczegółowo zaplanowane i nie latał po pijaku :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz