czwartek, 14 sierpnia 2008

Największy motyl świata w Starogardzie


Piotr Madanecki prezentuje jednego z największych motyli świata. Fot. Michał Majewski

Pojawił się wczoraj. 22 centymetry rozpiętości skrzydeł, ceglastobrązowa barwa, bajeczne wzory i kształty – oto symbol marzeń – mówi kociewski przyrodnik Piotr Madanecki. - Tym samym faza eksperymentów już za mną. Teraz czekam na rozmowę z ewentualnym partnerem, którego interesuje budowa motylarni w powiecie starogardzkim.

środa, 2 lipca 2008

Kronika hodowcy motyli cz.2 i ostatnia

Tropikalne rośliny, kwiaty i latające pomiędzy nimi wielkie, kolorowe, egzotyczne motyle, które można podziwiać, są tak blisko, że można je niemal dotknąć. Niektóre siadają na ubraniach zauroczonych ludzi... Oto mój cel, mój projekt, moje marzenie, mój cud...

Motyle opanowały moje życie bez reszty.. Fot. Anna Madanecka

środa, 18 czerwca 2008

Kronika hodowcy motyli cz.1



Tropikalne rośliny, kwiaty i latające pomiędzy nimi wielkie, kolorowe, egzotyczne motyle, które można podziwiać, są tak blisko, że można je niemal dotknąć. Niektóre siadają na ubraniach zauroczonych ludzi - oto mój cel, mój projekt dla Kociewia, moje marzenie, mój cud...


Początki

Trudno powiedzieć, kiedy się to wszystko zaczęło. Może ostatniego lata, gdy filmując owady na łące w okolicach Kolincza, nagle go zobaczyłem - wspaniałego pazia królowej. Krótką chwilę trwała gonitwa. Motyl przelatywał z kwiatu na kwiat, a ja biegałem za nim z kamerą, ale był zbyt szybki. Już po chwili wzbił się wysoko, zatoczył kilka kręgów i zniknął...

A może wszystko zaczęło się o wiele, wiele wcześniej, jeszcze w dzieciństwie, kiedy na pniu drzewa zauważyłem motyla tak wielkiego, że przez chwilę zastanawiałem się, czy to nie złudzenie. Był to brunatny motyl nocny, mimo swoich rozmiarów tak doskonale zamaskowany, że wręcz zlewał się w jedno z popękaną korą drzewa, na której siedział.

wtorek, 27 maja 2008

Dziw natury koło Trzcińska

Już od kilku dni na poboczu drogi pomiędzy Trzcińskiem a wsią Kokoszkowy obserwowałem zaskakujący widok - kilka niewielkich drzewek wyglądało, jakby ktoś pokrył je srebrzystobiałą watą - widok na tle otaczającej zieleni iście przedziwny! Dzisiaj w końcu postanowiłem się zatrzymać i obejrzeć to cudo z bliska.