środa, 21 grudnia 2016

sobota, 17 grudnia 2016

A na zimowe chłody najlepiej podarować sobie trochę egzotyki...


Dzisiaj zaczęliśmy następną hodowlę – tym razem to roślina – piękny lotos orzechodajny. Poniżej zdjęcie kwiatu tej rośliny jaki widzieliśmy w Kew Gardens. Zaczynamy od nasion – ale przez wysianiem trzeba je uszkodzić. Mają twardą, nieprzepuszczalną skorupkę i mogą minąć dziesiątki a nawet setki lat zanim wykiełkują jeśli się tego nie zrobi. Tyle przecież nie możemy czekać ;-) Mamy jedenaście nasionek. Uszkodzimy tylko dwa - reszta poczeka – Bartuś powiedział, że chce je posadzić jak będzie już duży :-). Uszkadzamy nasionka pocierając nimi o papier ścierny jedno jest Bartusia, drugie moje. Trochę się trzeba napracować ale udaje się :-) Teraz trzeba je umieścić w ciepłej wodzie. Wykorzystamy: termoregulator nastawiony na 30 stopni, grzałkę akwarystyczną 10W, mały zbiorniczek i trochę wody z akwarium – wszystko gotowe. Wrzucamy nasze nasionka... Już po 3 godzinach widać, że zaczynają nabrzmiewać w miejscu uszkodzenia łupinek... Bartuś chyba planuje poczekać koło terrarium aż roślinki wyrosną :-). Nasiona podobno potrafią wykiełkować w kilka dni. Na kwiaty wg chińskiego sprzedawcy nasion trzeba czekać zaledwie 50 - 60 dni ale bardziej wiarygodna wydaje się być informacja amerykańskich hodowców którzy twierdzą, że na kwiaty raczej nie ma co liczyć w pierwszym roku uprawy – zobaczymy – czas start :-).
 


środa, 7 grudnia 2016

Anatomia szronu

Zimno, siarczysty mróz - miałem dzisiaj trochę pobiegać - tak z 50 kilometrów na rozgrzewkę przed pracą ale mój chiński kolega Endo Mondo w odpowiedzi na tę propozycję tylko popukał się w elektroniczną głowę i stwierdził że dla takiego krótkiego dystansu to on nawet nie wstaje z wirtualnego łóżka - no może gdyby to było 100 km i to najlepiej na godzinę to by było warto ale tylko 50 km - nie ma mowy. No więc pojechałem sam do lasu - przebiegłem ze 100 m bo samemu to tak jakoś głupio ale przynajmniej zrobiłem trochę zdjęć moim mikroskopo-aparatem :-)



poniedziałek, 28 listopada 2016

Caligo memnon cz.2

Za oknem śnieg i mróz a w terrarium pojawiła się pierwsza niesamowita gąsienica egzotycznego motyla Caligo memnon... teraz czas na pierwszy posiłek - liście bananowca :-)





piątek, 25 listopada 2016

Straszykowata mrówka

Kilka dni temu w naszej kolekcji pojawił się nowy robaczek - straszyk australijski (Extatosoma tiaratum). Dziwny to robaczek - gdy podrośnie będzie przypominał pokrytą cierniami i zeschłymi liśćmi gałązkę a teraz nieco przypomina długonogą mrówkę - w naturze przypominające nasiona roślin jajeczka tego straszyka zbierane są przez mrówki, które zjadają niewielką część ich wieczka a potem wyrzucają je na mrówczy śmietnik - jajeczka nie obumierają ale rozwijają się dalej a wylęgnięte straszyki naśladują mrówki prawdopodobnie w celu bezpiecznego opuszczenia okolicy mrowiska. Naśladują je nie tylko kształtem ale także dużą ruchliwością. Po przemieszczeniu się na rośliny pokarmowe rosną nawet do 16 cm długości i 15g wagi (samice). Samce są mniejsze i mają duże wachlarzowate skrzydła.





wtorek, 22 listopada 2016

Caligo memnon cz.1

Caligo memnon - tropikalny motyl... Nawet nazwa Caligo brzmi egzotycznie - na razie jedynie jajeczka... ale już widać że nawet one są niezwykłe... Czekamy... :-)


poniedziałek, 21 listopada 2016

Dzień narodzin


Jeszcze wczoraj ich nie było. Zmartwieni patrzyliśmy na zapadnięte jajeczka. Już tyle dni i ciągle nic. A może one czekają na deszcz? - pomyślałem chwytając spryskiwacz...
I oto dzisiaj są... maleńkie 3 milimetrowe gąsieniczki jedwabnika Samia cynthia ricini przystępują do pierwszego w życiu śniadanka...




piątek, 11 listopada 2016

Acherontia styx cz.2

Czasami już myślę, że gdzieś zginęły albo uciekły ale one jedynie wspaniale się maskują - są ciągle w terrarium , jedzą i rosną coraz większe i większe - obecnie ponad 1,5 cm.
( http://tpittaway.tripod.com/sphinx/a_sty.htm )


niedziela, 6 listopada 2016

Inne spojrzenie na Akwarium Gdyńskie...

Dzisiaj nietypowe spojrzenie na Akwarium Gdyńskie - używając trybu mikroskopowego sfotografowałem tych najmniejszych, często niedostrzeganych mieszkańców a także detale ciała tych większych...



niedziela, 30 października 2016

Nowi egzotyczni goście :-)

Za oknem coraz zimniej a w domu nowi egzotyczni goście - Acherontia styx - demoniczna ćma osiągająca 12 cm rozpiętości skrzydeł i strasząca wizerunkiem przypominającym ludzką czaszkę. Bliski krewny naszej zmierzchnicy trupiej główki https://pl.wikipedia.org/…/Zmierzchnica_trupia_g%C5%82%C3%B… (prawie nie do odróżnienia) - tak jak trupia główka potrafi włazić do uli i rabować miód (potrafi wypić na raz niemal stołową łyżkę miodu) a gdy jest zaniepokojona pięknie trąbi (choć niektórym dźwięk ten przypomina pisk myszy) :-)... Ale to jeszcze przed nami... Na razie z jajeczek wychodzą maleńkie gąsieniczki a ja w asyście Bartusia ostrożnie przesadzam je na liście ligustra i trzymamy kciuki żeby zaczęły jeść...


sobota, 15 października 2016

Osy

U nas w domu niebezpiecznie - osy zrobiły sobie gniazdo pod dachem i gdy zrobiło się trochę zimniej jakimś tajemnym przejściem włażą do mieszkania - na szczęście to głównie niegroźne samce bez żądeł pojawiające się jesienią - ale od czasu do czasu po domu zaczyna latać dorodna młoda samiczka - przyszła królowa roju ...


sobota, 8 października 2016

Groty Mechowskie

Już jakiś czas temu postanowiliśmy pokazać dzieciom jak wygląda prawdziwa jaskinia - myślałem że będę musiał jechać o wiele dalej :-) - oto kilka zdjęć z dzisiejszej wycieczki do Groty Mechowskie...


niedziela, 2 października 2016

Strzyżaki

Dwa takie znalazłem we włosach po leśnym spacerze - to nie kleszcze tylko strzyżaki - na szczęście nie strzygą a gryzą ale raczej nie ludzi tylko sarny, jelenie i łosie :-)
https://swiatmakrodotcom.wordpress.com/…/strzyzaki-lipopte…/


środa, 14 września 2016

Zoo Kaszuby

Byliśmy tam już jakiś czas temu ale z tego co wiem ciągle jest otwarte w weekendy - fajne miejsce na weekendowy wypad dla młodych przyrodników - Zoo-Egzotyczne Kaszuby  :-)


wtorek, 30 sierpnia 2016

Jarzębina którą można jeść bezpośrednio z drzewa?

Jarzębina którą można jeść bezpośrednio z drzewa? - tak to możliwe. Jak kupowałem tę odmianę to podchodziłem do tego sceptycznie ale w tym roku wreszcie moje drzewko pierwszy raz zaowocowało, spróbowałem i... rzeczywiście smaczna - kwaskowa, bez goryczy tak charakterystycznej dla dzikiej jarzębiny a owoce wyraźnie większe. Obrodziła tak obficie, że niektórym gałązkom grozi złamanie :-) Pierwsze zdjęcie zrobiłem dobry miesiąc temu - po lewej owoce dzikiej jarzębiny a po prawej moja....