środa, 7 grudnia 2016

Anatomia szronu

Zimno, siarczysty mróz - miałem dzisiaj trochę pobiegać - tak z 50 kilometrów na rozgrzewkę przed pracą ale mój chiński kolega Endo Mondo w odpowiedzi na tę propozycję tylko popukał się w elektroniczną głowę i stwierdził że dla takiego krótkiego dystansu to on nawet nie wstaje z wirtualnego łóżka - no może gdyby to było 100 km i to najlepiej na godzinę to by było warto ale tylko 50 km - nie ma mowy. No więc pojechałem sam do lasu - przebiegłem ze 100 m bo samemu to tak jakoś głupio ale przynajmniej zrobiłem trochę zdjęć moim mikroskopo-aparatem :-)

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz